Hiszpania, czyli Teneryfa i pozostałe Wyspy Kanaryjskie nigdy nie zamknęły swoich granic dla osób niezaszczepionych. Co prawda przez pewien czas wymagane były w niektórych restauracjach czy nawet hotelach certyfikaty covidowe, ale ci, którzy nie przyjęli szczepionki, również mogli wypoczywać na jednej z wysp kanaryjskich.
Skanowanie certyfikatów covidowych, dodatkowe testy na lotnisku - to wszystko już za nami. Pandemia powoli odpuszcza, zmienia się też podejście poszczególnych państwa do kwestii wirusa. Tak jest i w przypadku Hiszpanii, która nie liczy już pojedynczych przypadków. Rozluźnienie nastąpiło też w kwestii kontroli sanitarnych przy przylocie na lotniskach docelowych.
WAŻNE: Lecisz za granicę? Pomyśl o ubezpieczeniu turystycznym!
Teraz, aby wjechać/wlecieć na Teneryfę na wakacje musimy przedstawić jeden dowodów - certyfikat covidowy lub ujemny test na obecność COVID-19. Na początku kwietnia zmieniły się przepisy dotyczące wypełniania tzw. lokalizatora, czyli hiszpańskiego formularz zdrowia. Nie muszą robić już tego osoby, które posiadają unijny certyfikat covidowy, czyli ci, którzy mają aktualne szczepienie, są ozdrowieńcami lub mają zarejestrowany w systemie zdrowotnym aktualny - ważny test. Wszyscy inni, którzy np. tego testu zarejestrowanego w systemie nie mają i wykonali go na własną rękę - np. w punkcie kontroli na lotnisku - muszą wypełnić SpTH.
Przeczytaj także: Masz paszport covidowy? Nie musisz już wypełniać hiszpańskiego formularza zdrowia
Mimo że Hiszpania i Wyspy Kanaryjskie regularnie znoszą kolejne obostrzenia, na chwilę obecną nie ma żadnych informacji, aby wymóg posiadania certyfikatu/ujemnego wyniku testu został w najbliższym czasie zniesiony.