Niewiedza kosztuje. Przekonali się o tym prowadzący działalność handlową w Los Cristianos. Do jednego ze sklepów wszedł mężczyzna podający się za inspektora sanitarnego i po przeprowadzeniu kontroli wystawił „rachunek” na 75 euro. Niczego nieświadomi przedsiębiorcy, zapłacili bez chwili zastanowienia.
Przed nowymi oszustami ostrzega tutejsze ministerstwo zdrowia. Fałszywi inspektorzy pojawiają się w sklepach, barach i restauracjach, aby przeprowadzić „inspekcję”. W czasach, w których nadal obowiązują ograniczenia, niektóre firmy oczekują inspekcji, a fałszywi urzędnicy to wykorzystują.
Oszuści wchodzą do sklepu i okazują fałszywy dokument, który ma uprawniać ich do wykonania inspekcji. Później przeglądają apteczkę pierwszej pomocy, dokumenty przedsiębiorcy, licencję i ubezpieczenie. Po czym, po 5 minutach wystawiają rachunek na… 75 euro.
Na poniższym filmie jedna z kamer bezpieczeństwa w minimarkecie w Los Cristianos zarejestrowała mężczyznę w średnim wieku, ubranego w czarną koszulę i kurtkę, przeprowadzającego rzekomą kontrolę. Na zarejestrowanym materiale widać też, jak oszust wręcza sprzedawcy fałszywy dokument za usługę, którą wykonał i przyjmuje pieniądze.