Rząd Wysp Kanaryjskich zwrócił się we wtorek do Sądu Najwyższego Wysp Kanaryjskich o wprowadzenie na wyspach, które są obecnie na poziomie 2 i 3 o wprowadzenie godziny policyjnej. Jeżeli sąd by się na to zgodził, wszyscy musieliby być w domach już o 1 w nocy w noc sylwestrową.
TSJC odrzucił ten wniosek, argumentując, że „interakcje społeczne, których próbuje się unikać w godzinach policyjnych, mogą również mieć miejsce w godzinach dziennych i w miejscach poza głównymi publicznymi ciągami komunikacyjnymi, a zatem nadal istnieje możliwość zarażenia się. Wprowadzenie w życie tego przepisu jest więc dobre.
Będąc na Teneryfie koniecznie tego spróbuj: Tapas - kanaryjskie przekąski. Palce lizać!
Sąd argumentował też, że „względy ostrożności nie wystarczą do nałożenia ograniczenia mobilności. Środek ten może być odpowiedni do zwalczania wirusa i ułatwienia prawidłowego funkcjonowania publicznej służby zdrowia, ale planowane ograniczenie poruszania się jest nadmierne i powoduje poważne szkody dla ogółu obywateli”.
To orzeczenie oznacza, że chociaż lokale na Teneryfie zamykane są o 1 w nocy, nie będzie godziny policyjnej od 1 do 6 rano.