La Orotava nie tylko leży w dolinie – ona tej dolinie dała nazwę. Otoczona zielenią, z widokiem na bananowe plantacje i strome zbocza Teide, od wieków była sercem rolniczego regionu. Dzięki wyjątkowemu klimatowi wszystko tu rośnie bujnie: palmy, tropikalne drzewa, a nawet historia. Bo ta – o dziwo – nie usycha.
Niektórzy mówią, że La Orotava to żywe muzeum. Ale nie takie z przewodnikiem i zakazem dotykania. Tu historia wychodzi z każdego rogu. Wąskie uliczki, kanaryjskie domy z drewnianymi balkonami, cisza przerywana śmiechem z pobliskiej kawiarni. Najsłynniejszy budynek? Casa de los Balcones. XVI-wieczna rezydencja z misternie rzeźbionym drewnem. Dziś można tam zajrzeć do środka i zobaczyć, jak wyglądało dawne życie mieszkańców wyspy.
Plac przy ratuszu to coś więcej niż ładna przestrzeń. To miejsce, gdzie spotykają się ludzie, gdzie świętuje się Corpus Christi – a wtedy na kostce brukowej powstają prawdziwe dzieła sztuki z barwnego piasku. Jeśli trafisz na to święto, przygotuj się na tłumy i opad szczęki.
Chcesz złapać oddech? Idź do Ogrodu Victorii. Tarasowo ułożone alejki z widokiem na Atlantyk robią wrażenie nawet wtedy, gdy nie masz już miejsca na karcie pamięci. Kilka kroków dalej znajduje się Liceo de Taoro – miejsce, gdzie spacer wśród kwiatów działa jak reset.
W La Orotavie nie brakuje też perełek architektury sakralnej. Najważniejszy jest kościół Nuestra Señora de la Concepción. Sufity, rzeźbienia, światło wpadające przez wysokie okna – nawet jeśli nie interesujesz się kościołami, tu warto wejść.
Najlepszy sposób, by poznać La Orotavę? Zgubić się. Serio. Spaceruj bez celu, zaglądaj do galerii, usiądź w cieniu drzew na Plaza de la Constitución. Poczuj atmosferę miejsca, gdzie nic nie trzeba, a wszystko można.
Do La Orotavy łatwo dojedziesz i samochodem, i autobusem. To tylko kilka minut od głównej trasy północy wyspy. Parkingi? Są. Przystanek autobusowy? Jest. Z centrum łatwo dotrzesz pieszo w każdy zakątek miasteczka.
La Orotava nie krzyczy, nie miga neonami. To miejsce, które trzeba poczuć. Złapać wzrokiem, zapachem, ciszą. Jeśli szukasz Teneryfy poza resortem, z duszą i historią – to właśnie tutaj.