Dobra rada na początek. Jeżeli wybieracie się na Teneryfę, czy do jakiegokolwiek innego miejsca nie rezerwujcie domów, apartamentów czy pokoi tylko patrząc na zdjęcia. Czytajcie komentarze, pytajcie właścicieli, czy też pośredników, żeby przekazali wam jak najwięcej informacji. Człowiek jest wzrokowcem. Gdy zobaczy piękny balkon, na którym świeci słońce, lub apartament z „widokiem”, długo się nie zastanawia. Marketing zadziałał, fotograf lub właściciel pokazał na zdjęciach to, co chcieliśmy zobaczyć. Bardzo dobrze ukrywa wszelkie niedoskonałości, bądź też pokazuje nam stare zdjęcia, które nie mają wiele wspólnego z rzeczywistością.
Nie jest to oczywiście regułą, ale wystawiający ogłoszenia na portalach typu booking czy airbnb, zrobią wszystko, aby to wybrać właśnie ich. I tak doskonałe WiFi, które zachwalane jest przez właściciela okazuje się być modemem LTE w jednej z sieci komórkowych, lub - co gorsza - ogólnodostępnym WiFi w kompleksie mieszkalnym, którego prędkość pozwala jedynie na przeglądanie Facebooka. Piękny, panoramiczny widok na ocean owszem jest, ale tylko wtedy, gdy staniemy na rogu balkonu i mocno się wychylimy. Nasłoneczniony taras też oczywiście mamy, ale nikt nie wspomniał w ogłoszeniu, że budynek ustawiony jest w kierunku zachodnim i słońce świeci między 14:30 a 16, bo później dopływ promieni słonecznych odcina nam budynek stojący tuż obok.
Zobacz prawdziwą perełkę na Teneryfie. Rajska plaża na uboczu!
To jednak są przypadki, na które można machnąć ręką, bo przecież internet na urlopie nie do końca jest potrzebny, a jak chcemy słońce, możemy przecież pójść na plażę. Gorzej, gdy na zdjęciach mamy pięknie urządzony apartament, a po przyjeździe okazuje się, że owszem - balkon, czy nawet taras jest, ale jego lata świetności dawno już minęły. Zniszczone parasole, porwane, zużyte poduszki, obdarte kanapy nie występują na pięknych zdjęciach umieszczonych na bookingu.
Do tego dochodzą kolejne, drobne problemy typu: brak papieru toaletowego, niedziałający sprzęt agd., rozsypujący się telewizor, czy też zardzewiałe, ledwo trzymające się suszarki do ubrań. I to nie są odosobnione przypadki, bo w trakcie naszych wielu podróży na wyspę, spotkaliśmy się z takimi przypadkami. Poniżej przedstawiamy foto-zestawienie - oczekiwania a rzeczywistość. Zdjęcia z bookingu i zdjęcia realne. Ku przestrodze…