Pogoda na Teneryfie

Wiadomości

Teneryfa: Kupujemy "all", czy jemy "na mieście"?

4 stycznia 2022, 16:46, Marcin Kluwak
Czy jedzenie „na mieście” na Teneryfie jest drogie? Czy warto kupować all inclusive, czy lepiej przygotowywać sobie dania samemu? To często powtarzające się pytania, na które postaramy się odpowiedzieć.
REKLAMA
Powered by GetYourGuide

Jedzenie w hotelu ma swoje plusy. Mamy już z góry zapłacone, o nic nie musimy się martwić. No może tylko o to, aby stawić się w restauracji, czy jadalni o wyznaczonej porze. To bardzo wygodne rozwiązanie i wybierane przez wielu. Czy jednak lepsze?

Znane są przypadki, kiedy to turyści przylatujący na Wyspy Kanaryjskie nie opuszczali wcale hoteli. Siedzieli nad basenem i żywili się tym, co serwowała restauracja. Czy poznali wszystkie smaki Teneryfy? Odpowiedź brzmi: nie!

Setki, jak nie tysiące różnego rodzaju knajpek rozsiane są po całej wyspie. Na popularnych alejach handlowych stoją „naganiacze”, którzy zapraszają w mniej lub bardziej namolny sposób do wybrania właśnie ich lokalu. Nie da się jednoznacznie określić, ile kosztuje grillowany filet z łososia z kanaryjskimi ziemniaczkami, sosami mojo verde i mojo rojo oraz bukietem surówek. Ceny są zróżnicowane w zależności od położenia lokalu, popularności czy też klasy. 

Co powinniśmy wiedzieć?

  1. Im bliżej plaży, tym drożej. Gotowane w dużej ilości soli kanaryjskie ziemniaczki mogą kosztować od 3,5 do 5 euro, a to jest tylko przystawka. Więcej: Tapas - kanaryjskie przekąski. Palce lizać!

  2. Obiad dla jednej osoby może kosztować 7-8 euro w tzw. potrójnych zestawach serwowanych w średniej jakości lokalach, do nawet 20-25 euro w restauracjach z widokiem.

  3. Grillowany łosoś w zestawie wspomnianym wyżej, przy plaży Fanabe, w restauracji z widokiem na plaże i ocean kosztuje 16-17 euro. W mniejszej restauracji, bez widoku za ten sam zestaw zapłacimy 11-13 euro.

  4. Pizza margherita - popularna szczególnie wśród dzieci - 6,65 euro. Pizza iberica - 10,60 euro.

  5. Queso Canario (ser kozi zapiekany na grillu z sosami) - od 4 do nawet 7 euro za podobne porcje.

  6. Na Teneryfie są lokale typowo dla Brytyjczyków, gdzie oprócz „ich” jedzenia serwowane są też mecze reprezentacji. 

  7. Daleko od turystycznych ścieżek są też perełki. Lokalne knajpki nazywane Guachinche. Jest to typowy lokal na Wyspach Kanaryjskich, gdzie lokalnie produkowane wino podawane jest w towarzystwie tradycyjnych domowych potraw. Tam nie dostaniemy grillowanego łososia, ale dostaniemy takie dania jak „carne fiesta”, czyli w swobodnym tłumaczeniu mięsna uczta. Stos frytek posypany jest jeszcze większym stosem mięsa, a to wszystko polane jest sosem. Do tego lokalne piwo w mocno zmrożonym kuflu. 

  8. Na wyspie są też fast-foody. Znajdziemy KFC, Burger-Konga, czy Mcdonald'a (Big Mac kosztuje 5,10 euro (sama kanapka), McWrap - 5,40, Cheeseburger - 1,65 euro. Za średnie frytki zapłacimy około 3 euro), Burger-Kinga, czy Subway. 

  9. Piwo na Teneryfie w dumpingowych cenach przy samym brzegu oceanu kosztuje 1-1,5 euro, a dzbanek Sangrii o pojemności 0,7 litra zapłacimy od 6 do 12 euro.

  10. W dobie pandemii wiele lokali zrezygnowało z papierowego menu. Na stolikach naklejone są kody QR. Po zeskanowaniu na ekranie naszego telefonu mamy gotowe i aktualne menu. 

Jedzenie na Teneryfie jest różnorodne. Warto spróbować tradycyjnych, kanaryjskich potraw. Nie szukajmy schabowych czy bigosu, bo czegoś takiego tutaj nie znajdziemy. Nawet gdy już macie wykupione „all”, warto, chociażby na jedną kolację wybrać się do lokalnej knajpy. Ale wybierzmy tę, gdzie jest mnóstwo gości. To jest znak, że jedzenie jest tam dobre, albo że na Teneryfie jest obecnie taki tłum turystów, że zjedzą wszystko. 


Podziel się

Komentarze


Pozostałe wiadomości