W malowniczej miejscowości El Tanque położonej na północy wyspy, niepozorna droga TF-421 prowadzi przez kręte górskie ścieżki. W pewnym momencie natrafiamy na parking, który z początku może wydawać się kolejnym punktem widokowym – jednak po wyjściu z samochodu widok zapiera dech w piersiach. Przed nami rozciąga się cmentarz, który oferuje spektakularny krajobraz – zarówno na ocean, jak i na zachód słońca.
To miejsce łatwo znaleźć, zlokalizowane tuż przy wjeździe do El Tanque. Jeśli podróżujesz między północą a południem Teneryfy, warto zatrzymać się na chwilę, by podziwiać ten nietypowy punkt. (Sprawdź lokalizację na Google Maps: https://g.co/kgs/w4tQYRL). Niejeden żywy mógłby pozazdrościć takiego widoku, jaki mają tu spoczywający zmarli.
Na Teneryfie, tak jak w całej Hiszpanii, Dzień Wszystkich Świętych wygląda zupełnie inaczej niż w Polsce. Hiszpanie nie praktykują przynoszenia zniczy na groby, co może zaskoczyć wielu turystów. Zamiast tego, w nocy poprzedzającej 1 listopada, organizowane są czuwania. Choć sam dzień Wszystkich Świętych to czas wspomnień, to forma obchodów jest inna.
W odróżnieniu od płaskich nagrobków, które znamy z Polski, hiszpańskie groby mają pionową strukturę. Tworzą swoiste nisze, w których umieszczane są wazony z bukietami kwiatów, zwane ramos de flores. W każdym regionie mogą panować nieco odmienne zwyczaje, ale jedno pozostaje wspólne – brak tradycji przynoszenia zniczy.
Wyjątkowym zwyczajem na Wyspach Kanaryjskich, w tym na Teneryfie, jest La Noche de los Finaos – "Noc Zmarłych". Świętowanie odbywa się w przeddzień Wszystkich Świętych, kiedy rodziny gromadzą się, aby wspominać swoich zmarłych. Noc ta pełna jest nie tylko wspomnień i refleksji, ale także radości życia.
Kanaryjczycy, jak to mają w zwyczaju, spędzają ten czas na rozmowach, jedzeniu przekąsek i świętowaniu przy muzyce. Na stołach królują słodycze, orzechy i lokalne przysmaki. Ten niecodzienny sposób obchodzenia święta łączy w sobie kontemplację nad zmarłymi z radosnym celebrowaniem życia.