Wyspy Kanaryjskie przeżywają historyczną inflację. Po tym, jak wskaźnik cen konsumpcyjnych (CPI) ponownie wzrósł o 1,5 procent w czerwcu, krajowy instytut statystyczny INE poinformował o wartości, której nie osiągnięto od 1985 roku. Inflacja na Wyspach Kanaryjskich wynosi obecnie 8,5 proc., a więc jest wyższa od 37 lat.
W całej Hiszpanii wróciła do dwucyfrowych wartości i wynosi 10,2 procent. W ciągu miesiąca wartość wzrosła o 1,5 proc. Za wzrost odpowiada w szczególności sektor transportu, a przede wszystkim wzrost cen paliwa. Eksperci wyliczyli, że benzyna zdrożała o 19,2 proc.
W przypadku żywności i napojów bezalkoholowych wzrost wyniósł 12,9% w całym kraju. Podrożały między innymi owoce, warzywa, mięso, pieczywo i płatki zbożowe.
Na Wyspach Kanaryjskich miesięczny wzrost cen dotyczył głównie transportu (+2,9 proc.) oraz mieszkalnictwa (+2,5 proc.). Wzrosły również ceny w obszarach wypoczynku i kultury (+2,2 proc.) oraz żywności i napojów bezalkoholowych (+1,5 proc.). W restauracjach i kawiarniach ceny wzrosły średnio o 7,2 proc.