Obecność pirackich taksówkarzy nie jest niczym nowym ani na Teneryfie, ani na całym archipelagu Wysp Kanaryjskich - Piraccy taksówkarze istnieją na całej wyspie. Wiadomo, że nawet byli taksówkarze biorą własny prywatny samochód i wykonują te usługi. Nielegalne przewozy oferują przede wszystkim osoby bezrobotne lub potrzebujące dorobić do pensji, choć trzeba też zaznaczyć, że większość to cudzoziemcy – tłumaczy Miguel Ojeda, rzecznik Elite Taxi
Aktywność fałszywych taksówkarzy zwiększa się wraz z nadejściem szczytu sezonu, czyli np. podczas wakacji w Europie. W okresie letnim w wypożyczalniach brakuje samochodów, lub są bardzo drogie, turyście więc wolą skorzystać z usług firm przewozowych. Często wybierają te nielegalne.
Rzecznika korporacji podkreśla, że obecność tych „fałszywych taksówkarzy” wskazuje, głównym winowajcą tego stanu rzeczy jest fatalnie działająca administracja publiczna, która powinna rozwiązać zaistniały problem. W Santa Cruz kontrolą nielegalnie działających przewoźników zajmuje się lokalna policja. Takie działania powinny być podjęte też w innych częściach wyspy.
Ojeda apeluje do potencjalnych użytkowników tego rodzaju transportu, który wybierają usługi nielegalnych firm przewozowych, aby przy korzystaniu byli ostrożni. - Nie są to pojazdy zidentyfikowane przez żadną administrację. Nie wiadomo też, czy są to kierowcy zawodowi, a w razie nieszczęśliwych wypadków ubezpieczeniem nie zostaną objęte osoby trzecie, jeśli zostanie udowodnione, że są pasażerami – zaznacza.