Kiedy najlepiej lecieć na Teneryfę? Zależy, czego szukasz

Mówią o niej „Wyspa Wiecznej Wiosny”. Nie bez powodu. Gdy w Polsce śnieg i lód, tam możesz siedzieć z kawą na tarasie, patrzeć na ocean i zapomnieć, że istnieje coś takiego jak zimowa kurtka.

Latem, szczególnie w lipcu i sierpniu, temperatury na południu sięgają 29 stopni w dzień i około 22 w nocy. Idealnie na plażę i kąpiele w oceanie, który też się nagrzewa – nawet do 23 stopni. Zimą, od stycznia do marca, jest łagodniej – około 20 stopni w dzień i 17 w nocy. Niektórzy mówią, że to właśnie wtedy Teneryfa jest najprzyjemniejsza.

Ale trzeba też wspomnieć o calimie. To suchy, gorący wiatr znad Sahary, który przynosi ze sobą pył, kurz i potrafi podbić temperaturę nawet do 35 stopni. Najczęściej pojawia się latem, ale zdarza się też zimą. Gdy jest calima, powietrze staje się suche, widoczność spada, a niebo robi się matowe. Nie wszyscy ją dobrze znoszą, ale po 1–2 dniach zwykle mija.

Pogoda to jednak nie wszystko. Równie ważne jest, gdzie na Teneryfie się zatrzymasz.

Południe wyspy – miejsca takie jak Costa Adeje, Playa de las Américas czy Los Cristianos – to gwarancja słońca. Tam jest cieplej, sucho, a deszcz pada naprawdę rzadko. Idealne warunki do plażowania, nurkowania, opalania się i picia drinka pod palmą.

Północ to inna historia. Jest bardziej zielona, bardziej wilgotna i nieco chłodniejsza. W takich miejscach jak Puerto de la Cruz, La Orotava czy stolica Santa Cruz de Tenerife częściej pojawiają się chmury, ale dzięki temu jest też więcej roślinności. Dla wielu osób północ ma więcej charakteru i klimatu – mniej komercji, więcej lokalnego życia.

A teraz konkret: kiedy lecieć?

Jeśli kochasz upały, plażowanie, sporty wodne i nie przeszkadzają Ci tłumy – wybierz lato, czyli czerwiec, lipiec, sierpień. Ocean jest ciepły, pogoda pewna, ale trzeba liczyć się z większą liczbą turystów i wyższymi cenami.

Jeśli zależy Ci na aktywnym wypoczynku, zwiedzaniu, pieszych wędrówkach i nie lubisz prażyć się na plaży – wybierz wiosnę lub jesień. Kwiecień, maj, wrzesień, październik – to miesiące, w których temperatury są łagodne (22–25 stopni), a ludzi mniej.

A jeśli chcesz po prostu uciec od zimy, nie szukając upałów – zdecyduj się na styczeń, luty albo marzec. W dzień około 20 stopni, w nocy 17 – przyjemnie, rześko, idealnie na relaks i spokojne spacery.

Co ciekawe, na wyspie panuje prawdziwy mikroklimat. Wszystko przez wulkan Teide, który dzieli wyspę na dwie strefy – suchą i słoneczną południową oraz wilgotną i zieloną północną. I to nie żart – czasem wystarczy przejechać 20 minut autem i masz zupełnie inną pogodę. A zimą, na wysokości powyżej 2000 metrów, może spaść śnieg. Serio – można tego samego dnia zjechać na sankach na Teide i kąpać się później w oceanie.

Teneryfa to również wyspa aktywności. Niezależnie od pory roku, możesz tu robić mnóstwo rzeczy.

Latem – windsurfing, kitesurfing, nurkowanie, snorkeling. Woda ciepła, pogoda pewna, warunki idealne.

Zimą – trekking po Parku Narodowym Teide, piesze wędrówki po klifach Los Gigantes, zwiedzanie kolonialnych miasteczek, golf na zielonych polach w ciepłym słońcu.

A jeśli nie lubisz ani jednego, ani drugiego – zawsze zostaje leniwe śniadanie z widokiem na ocean i spacer po nadmorskiej promenadzie. I to też jest całkowicie w porządku.

Teneryfa nie wymaga konkretnej pory roku. Wystarczy, że znajdziesz swoją. A ona – prawdopodobnie – odpłaci Ci tym samym.

W grupie „Halo, Teneryfa!” odpowiadamy na pytania, dzielimy się doświadczeniem, ostrzegamy przed pułapkami i podpowiadamy, gdzie warto jechać. ➡️ Dołącz do grupy „Halo, Teneryfa!”